3 Niedziela Wielkanocna - Rok C
PŁACZ Z WIECZORA, A RANKIEM WESELE
_________________________________________
Dzieje Apostolskie (Dz) 5, 27-32. 40b-41
Psalm (Ps) 30
Księga Apokalipsy (Ap) 30, 2. 4-6. 11-13
Ewangelia św. Jana (J) 21, 1-19 (1-14)
_________________________________________
Liturgia Słowa rozpoczyna się od zakazu głoszenia Ewangelii (Dz 5, 40). Dziś ten zakaz powraca. Apostołom nie tylko zakazano głoszenia, ale także ich wychłostano za nieposłuszeństwo. Dziś nie jest inaczej. W przeciwieństwie do świata, w niebie niezliczona ilość aniołów i starszych wielbią imię Baranka (Ap 5, 11-12). Co więcej, cały wszechświat włącza się w ten hymn uwielbienia - “wszelkie stworzenie, które jest w niebie i na ziemi, i pod ziemią, i w morzu” (Ap 5, 13). W dzisiejszej Ewangelii spotykają się dwie rzeczywistości - ci, którzy w mrokach tego świata trudzą się głoszeniem Dobrej Nowiny spotykają Tego, który jest wielbiony w Niebie.
Trzecie objawienie się Jezusa po zmartwychwstaniu ma miejsce w Galilei. Jezus jeszcze przed śmiercią zapowiadał to spotkanie (Ewangelia św. Marka (Mk) 14, 28), a młodzieniec z pustego grobu o nim im przypomniał (Mk 16, 7). Galilea to symbol naszych domów i miejsc pracy, gdzie Jezus wnosi światło do naszego życia (Ewangelia św. Mateusza (Mt) 4, 15-16). To właśnie tam apostołowie udali się na połów i nic nie złowili, gdyż Chrystusa z nimi nie było: “Beze mnie nic uczynić nie możecie” (J 15, 5).
O świcie Jezus staje na brzegu. Świt zmartwychwstania jest zapowiedzią innego świtu - świtu Paruzji. W przeciwieństwie do Ewangelii Łukasza, Jezus wskazuje uczniom konkretne miejsce połowu - prawa strona łodzi (por. Łk 5, 4; J 21, 6). “I rzekł do tych po prawej stronie: Pójdźcie, błogosławieni Ojca mego, odziedziczcie Królestwo przygotowane dla was od założenia świata” (Mt 25, 34). Ten niespodziewany połów to znak łaski Bożej za całonocne głoszenie Ewangelii o Bożym miłosierdziu (J 20, 21-23). Bóg przemienił porażkę w zaskakujący sukces ewangelizacyjny. Niektórzy widzą tu przesłanie nadziei, że nadjedzie dzień, kiedy wszyscy ludzie zostaną pociągnięci do Chrystusa.
Piotr nakłada szatę, rzuca się w wody jeziora i płynie do Chrystusa (J 21, 7). Nagość i szata pojawiają się na początku Pisma Świętego. To grzech ujawnia nagość Adama, a tę nagość tylko szata sporządzona przez samego Boga jest w stanie zakryć (Księga Rodzaju 3, 7; 3, 21). Dlatego też św. Paweł nas poucza byśmy się “przyoblekli w Chrystusa” (List do Rzymian (Rz) 13, 14), a w Księdze Apokalipsy czytamy o białej szacie zwycięstwa (Ap 3, 5). Woda natomiast jest symbolem oczyszczenia i nowego początku (Rz 6, 3-4).
“Pan jest” (J 21, 7). Pusty grób doprowadził św. Jana do wiary w zmartwychwstanie Chrystusa (J 20, 8), a ogromny połów do rozpoznania Jego obecności w Tym, który stoi na brzegu. To świadectwo wpływa na św. Piotra. Kiedy dociera na brzeg widzi “żarzące się węgle” (J 21, 9). To przy “żarzących się węglach” zaparł się Chrystusa (J 18, 8). Widzi także chleb i ryby, jedne z pierwszych symboli Eucharystii. Samotnie wyciąga sieć pełną wielkich ryb, co symbolizuje jego prymat pośród apostołów. To, że sieć się nie rozerwała oznacza jedność Kościoła.
“Szymonie, czy miłujesz mnie?” (J 21, 15-17). Oczywiście, że tak, a ta miłość “zakrywa mnóstwo grzechów” (1 List św. Piotra 4, 8). Następnie prymat Piotra zostaje potwierdzony nakazem “karmienia” i “pasienia” owiec Chrystusa - karmienie odnosi się do nauczania, a pasienie do przewodniczenia. Na koniec Piotr słyszy zapowiedź swojej męczeńskiej śmierci i ponowne wezwanie do pójścia za Chrystusem. Jakże ten poranek zmienił życie! Ten, który z lęku przed śmiercią zaparł się Jezusa, teraz raduje się z tego, że został uznany za godnego znoszenia zniewag dla imienia Jezus (Dz 5, 41).
Nasz Pan został ukrzyżowany za rządów cesarz Tyberiusza (14 do 37 AD), od którego pochodziła inna nazwa jeziora galilejskiego - “morze tyberiadzkie” (J 21, 1). Św. Piotr został ukrzyżowany głową w dół - nie czuł się godny, by umrzeć w tej samej pozycji co Jezus - za rządów Nerona (54 - 68 AD). Ewangelista Jan, jako ostatni z apostołów, zmarł za rządów cesarza Trajana (od 98 do 117 AD). Był to okres głębokiej ciemniej nocy, w czasie której trwał zakaz głoszenia Ewangelii, a za wiarę w Chrystusa trzeba było cierpieć. Takie noce stale się powtarzają w historii Chrześcijaństwa. A jednak żadna noc nie trwa wiecznie. W momentach kiedy się tego najmniej spodziewany, Chrystus staje na brzegu i wiara ponownie rozkwita. Wówczas uświadamiamy sobie jak prawdziwe są słowa dzisiejszego Psalmu: “Płacz nadchodzi z wieczora, a rankiem okrzyki radości” (Ps 30, 5).